W trakcie incydentu nagrywający próbował załadować magazynek do pistoletu. Obraz z transmisji był nadawany nawet po tym, gdy padł na ziemię i leżał w kałuży krwi.
Wystrzał usłyszała między innymi jego mama, która przebywała w domu. Nie mogła jednak dostać się do pokoju, gdyż drzwi były zamknięte. Po uporaniu się z przeszkodą zobaczyła leżącego syna wraz ze smartfonem, na którym wciąż trwała transmisja.
Przed domem postrzelonego szybko zebrało się około 40 osób, które najprawdopodobniej oglądały transmisję. Poszkodowany został przewieziony do szpitala, jednak lekarzom nie udało się go uratować.
Mama 13-latka przestrzega wszystkich rodziców, by kontrolowali, co robią ich dzieci. Policja sprawdza natomiast, w jaki sposób młodzieniec wszedł w posiadanie broni. Według nieoficjalnych informacji pistolet otrzymał od internetowego znajomego.
Źródło: NY Post