Brałeś pożyczkę w Wonga? Twoje dane mogły się dostać w niepowołane ręce

Wojciech OnyśkówSkomentuj
Brałeś pożyczkę w Wonga? Twoje dane mogły się dostać w niepowołane ręce
Wonga.com to popularny między innymi w naszym kraju serwis, za pomocą którego można wziąć szybką pożyczkę. Dane klientów tej usługi mogły się dostać w niepowołane ręce.

Przedstawiciele Wonga.com poinformowali o nieautoryzowanym dostępnie do danych swoich klientów. Sprawa dotyczy 240 tys. osób z Wielkiej Brytanii oraz 22 tys. z Polski.

Firma kontaktuje się już z poszkodowanymi osobami za pośrednictwem wiadomości e-mail. Dostępne są też infolinie, które udzielają dodatkowych wyjaśnień.

Jakie dane mogły się dostać w niepowołane ręce? Imię, nazwisko, adres zameldowania, numer telefonu, PESEL oraz numer dowodu osobistego – wymienia Wonga.

Sprawa została już zgłoszona do organów ścigania. Przedstawiciele serwisu nie wdają się w szczegóły i nie wyjaśniają, kiedy dokładnie i w jaki sposób doszło do włamania. Obecnie trwają prace nad usprawnieniem infrastruktury serwisu.

Aktualnie nie ma żadnych poszlak wskazujących na to, że dane klientów zostały wykorzystane przez cyberprzestępców. Osoby, które brały pożyczkę w Wonga, powinny jednak zachować wzmożoną ostrożność i nie potwierdzać swoich danych np. w rozmowach telefonicznych z nieznanymi osobami.

Istnieje również możliwość zastrzeżenia swojego dowodu osobistego w dowolnym banku (niekoniecznie swoim). W takim przypadku konieczne będzie jednak wyrobienie nowego dokumentu, a to wiąże się z dodatkową opłatą.

[Aktualizacja] Serwis Wonga.com przesłał nam oficjalne oświadczenie w sprawie. Publikujemy je poniżej:

Wonga nie potwierdza, że jakiekolwiek dane klientów zostały wytransferowane. Potwierdzamy, że doszło do nieautoryzowanego ograniczonego dostępu na serwery Wonga w Wielkiej Brytanii. Nielegalne wejście zostało niezwłocznie wykryte i zablokowane przez systemy zabezpieczenia. Dodatkowo systemy zabezpieczenia zostały ponownie przetestowane w celu potwierdzenia ich pełnej funkcjonalności.

Z naszych dotychczasowych analiz wynika, że nieautoryzowany dostęp mógł potencjalnie dotyczyć danych około 22 tysięcy naszych klientów. Nie objął natomiast dostępu haseł – te dane objęte są osobnym systemem zabezpieczeń. Zgłosiliśmy do prokuratury informację o popełnieniu przestępstwa. Będziemy na bieżąco współpracować z organami ścigania w celu wyjaśnienia jego okoliczności i wykrycia sprawców.

Poinformowaliśmy naszych klientów o tej sytuacji i będziemy przekazywać zainteresowanym osobom kolejne istotne dla nich informacje. Nasze call center na bieżąco odpowiada na pytania klientów.

Źródło: BBC

Udostępnij

Wojciech OnyśkówRedaktor w serwisie instalki.pl piszący o nowych technologiach i grach.