Waymo pozywa Ubera. Doszło do kradzieży technologii?

Wojciech OnyśkówSkomentuj
Waymo pozywa Ubera. Doszło do kradzieży technologii?
Waymo, czyli wydzielona całkiem niedawno z Google firma zajmująca się autonomicznymi pojazdami, postanowiła pozwać Ubera wraz z Otto. Rzekomo doszło do kradzieży myśli technologicznej.

Pozew oskarża Anthonego Levandowskiego, byłego inżyniera Google, który opuścił firmę w celu założenia Otto (firma należy obecnie do Ubera). Mężczyzna rzekomo na kilka miesięcy przed opuszczeniem Google wykorzystał swoją pozycję do kradzieży ponad 14 tys. plików o łącznym rozmiarze 9,7 GB.

Pobrane z serwerów materiały to ściśle tajne dokumenty, przedstawiające m.in. schematy systemu LiDAR, płytki drukowanej oraz plany wielu innych technologii związanych z autonomicznymi pojazdami.

Waymo wskazuje, że pliki zostały pobrane na służbowy komputer Levandowskiego, po czym podłączony został do niego zewnętrzny dysk USB. Następnie pracownik sformatował urządzenie, by zatrzeć wszelkie ślady swojej działalności.

Na kilka miesięcy przed opuszczeniem firmy Levandowski miał rzekomo w rozmowach z kolegami informować, że zamierza stworzyć konkurencję dla Waymo.

Najciekawszy w całej sprawie jest sposób, w jaki Waymo dowiedziało się o kradzieży. Jeden z dostawców komponentów systemu LiDAR prawdopodobnie przez przypadek wysłał w załączniku schemat płytki drukowanej wykorzystywanej przez Ubera. Szybko okazało się, że ta jest łudząco podobna do rozwiązania opracowanego przez Waymo. Biorąc pod uwagę wcześniejsze podejrzenia o kradzieży technologii, zdecydowano się złożyć pozew.

Waymo domaga się zatrzymania rozwoju skradzionej technologii przez Ubera i zwrócenia wszystkich tajemnic handlowych.

Źródło: The Verge

Udostępnij

Wojciech OnyśkówRedaktor w serwisie instalki.pl piszący o nowych technologiach i grach.