Nie dopatrzono się bowiem ustawowych znamion czynu zabronionego – podaje Gazeta Prawna. Prokuratura ustaliła, że pobieranie i tym samym udostępnianie filmu „Wkręceni” za pośrednictwem torrentów nie jest przestępstwem. Dlaczego zatem zarekwirowano komputery?
Z decyzją prokuratury nie zgadzał się bowiem wydawca filmu i zaskarżył ją do sądu. Ten nakazał natomiast zabezpieczenie nośników podejrzanych osób.
Prokuratura nie zdecydowała się jednak na skopiowanie zawartości dysków, gdyż koszty byłyby zbyt duże (zakup dodatkowych nośników). Właśnie dlatego postanowiono skonfiskować całe komputery.
Co ciekawe, decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa popiera Prokuratura Krajowa i na tej podstawie przygotowuje wytyczne dla prokuratur, wskazujące postępowanie w podobnych sprawach.
Może to zatem raz na zawsze zakończyć sprawę tzw. copyright trollingu. To proceder coraz częściej stosowany przez polskich wydawców filmów. Domagają się oni odszkodowania za pobranie filmu i twierdzą, że przez piractwo część osób nie poszła do kina.
Źródło: Gazeta Prawna