Sytuacja ta najwyraźniej nie odpowiada niemieckiemu wydawcy Axel Springer, bowiem postanowił on pozwać deweloperów odpowiedzialnych za rozwój Blockr. Przedstawiciele firmy chcą zakazu rozwoju, dystrybuowania i reklamowania wspomnianej aplikacji podając, że negatywnie wpływa ona na ich przychody.
Prawnicy Blockr wykazali jednak przed sądem, że aplikacja ich klientów jest zgodna z prawem i powinna nadal funkcjonować na takich samych zasadach. Nikt bowiem nie zmusza czytelników Axel Springer do instalowania tego oprogramowania. Jest to dobrowolna decyzja każdego z nich.
Sędzia przyznał rację obrońcom Blockr wskazując, że Axel Springer może wymusić na swoich użytkownikach zakaz stosowania takich aplikacji, np. ograniczając dostęp do serwisów. Podobnie zresztą, jak zrobił to w przypadku dziennika Bild.
Ostateczny wyrok w tej sprawie zapadnie 10 grudnia.
Źródło: Tech Crunch