Wytwórnie filmowe walczą z piractwem. Z nieuwagi zgłaszają same siebie

Wojciech OnyśkówSkomentuj
Wytwórnie filmowe walczą z piractwem. Z nieuwagi zgłaszają same siebie
Korzystając z wyszukiwarki Google często spotkamy się z informacją zlokalizowaną na dole strony, że kilka wyników wyszukiwania zostało usuniętych na prośbę jakiejś firmy. Zazwyczaj dotyczy to pirackich treści zlokalizowanych na różnych serwisach.

Właśnie w taki sposób wytwórnie filmowe walczą z piractwem, chcąc ograniczyć możliwości rozprzestrzeniania nielegalnych wersji filmów. Serwis The Next Web przeanalizował żądania zgłaszane przez wytwórnie. Jak się okazuje, często proszą one Google, by usunięte zostały linki do pirackich filmów zlokalizowanych na… ich własnych serwerach.

Universal Pictures France poprosiło Google, by usunąć plik Jurassic World zlokalizowany na serwerze… http://127.0.0.1. Każdy średnio rozgarnięty użytkownik komputera wie, że to lokalny adres, należący do wewnętrznej sieci firmy.

ZgłoszenieZgłoszenie Universal Pictures France dotyczące usunięcia nielegalnych treści z wyników wyszukiwania Google

Takich perełek jest więcej – NBC Universal prosiło o usunięcie odnośników do 47 roninów, wskazując kilkanaście adresów z wewnętrznej sieci. Workman Publishing wytypowało 108 linków do usunięcia, pod którymi znajdował się audiobook Life of Pi. Problem w tym, że wszystkie te pliki znajdowały się na komputerach firmy.

Jak się okazuje, pracownicy wytwórni filmowych nie sprawdzają linków, które zgłaszają. Prawdopodobnie korzystają z klienta BitTorrent i w ten sposób wyszukują pirackie kopie plików. Problem w tym, że wyszukiwarka wskazuje również te zlokalizowane na ich własnych komputerach.

Źródło: The Next Web

Udostępnij

Wojciech OnyśkówRedaktor w serwisie instalki.pl piszący o nowych technologiach i grach.