W jednym ze swoich przemówień premier Singapuru – Lee Hsien Loong nawiązał do Viviana Balakrishnana – ministra, który niegdyś był chirurgiem okulistą. Odkąd nie przeprowadza on operacji oczu, zajmuje się konstruowaniem prostych robotów, urządzeń bezprzewodowych i programowaniem aplikacji. Loong przyznał, że zazdrości mu wolnego czasu, który może poświęcić na programowanie. „Ostatni program napisałem kilka lat temu – był to skrypt potrafiący rozwiązywać Sudoku” – mówi premier Singapuru.
Loong nie zamierza jednak porzucać swoich zainteresowań. Gdy tylko odejdzie na emeryturę, zamierza zgłębić język programowania Haskell, który został mu polecony przez jednego z jego synów.
Przemówienie singapurskiego premiera dotyczyło ścieżki ekonomicznej, jaką jego kraj musi objąć, by dorównać Dolinie Krzemowej czy Izraelowi. Jak widać, w przypadku Singapuru o technologicznej przyszłości kraju decydują osoby, które znają temat „od środka”.
Źródło: The Register / Foto: Sikarin Thanachaiary for the World Economic Forum, Wikimedia Commons
