W odpowiedzi na wołanie przyszedł właśnie Xiaomi – firma opatentowała kilka dni temu ekran telefonu z czterema zakrzywionymi krawędziami. Co by nie mówić, demonstracyjna ilustracja wygląda świetnie i nie obraziłbym się, gdyby Chińczykom naprawdę udało się stworzyć taki smartfon. Patent budzi jednak kilka pytań.
Przede wszystkim podstawowym z nich jest to, gdzie znajdować się będzie przednia kamera, gdyż na powyższej grafice próżno jej szukać – być może będzie wysuwana, lecz wydaje mi się, że ten pomysł już nie ma szans na przyjęcie się wśród ogółu. Być może Xiaomi specjalnie usunęło czarną dziurę z ekranu na potrzeby ilustracji żeby użytkownicy skupili się tylko na krawędziach.
Kolejnym zagadnieniem jest kwestia przycisków, ponieważ na ilustracji ich nie ma. Tutaj mamy do czynienia z podobnymi możliwościami – albo Xiaomi chce pójść drogą obraną przez Meizu, albo pozbyto się ich na potrzeby patentu. Druga opcja jest bardziej prawdopodobna, lecz nie lekceważmy Xiaomi. Na graficie nie widać również czytnika linii papilarnych więc domyślać się możemy, że zostanie on zaimplementowany pod ekranem.
Całość należy brać z przymrużeniem oka i nie oczekiwać szybkiej zapowiedzi telefonu z ekranem o czterech zakrzywionych krawędziach, bo być może takiej nigdy się nie doczekamy. Ciekawie by jednak było ujrzeć tego typu produkt w pełnej krasie, który jednocześnie byłby niesamowicie estetyczny, jak i komfortowy w użytkowaniu.
Źródło: LGD