Nie spodziewajcie się, że Google zamierza rozpocząć poważną rywalizację z Qualcommem czy Samsungiem na poletku układów, które napędzają smartfony – co to, to nie. Google stara się jednak podrasować swojego nowego flagowca tak bardzo, jak to tylko możliwe. Efektem tego jest koprocesor Pixel Visual Core.
Po co w ogóle zastosowano ten układ? Celem inżynierów Google jest jeszcze lepsze wykorzystanie technologii HDR+, która zadomowiła się już w nowych telewizorach, a teraz trafia także do smartfonów. Dzięki niej fotki oraz nagrane materiały wideo zostaną zoptymalizowane zwłaszcza pod kątem odpowiedniego naświetlenia zarówno bliższego, jak i dalszego planu, przez co na fotografiach uzyskamy efekt zbliżony do tego, co widzi ludzkie oko. Jak twierdzi Google, działanie Pixel Visual Core bardzo mocno odciąża główny procesor przy użyciu 1/10 energii użytkowanej przez SoC od Qualcomma.
Możliwości tego SoC zostaną odblokowane wraz z aktualizacją systemową powiązaną z wprowadzeniem systemu Android 8.1 Oreo – wtedy to system będzie w stanie wykorzystać i zaprezentować w pełni możliwości trybu HDR+.
źródło: techspot