Największym problemem nowego telefonu od Apple wydaje się być tylna część obudowy, która tym razem została wykonana ze szkła. Oczywiście producent zapewnia, że jest ona wytrzymała i nie powinna zbić się od byle upadku, jednak pierwsze testy wskazują raczej na coś innego.
Co więcej, iFixit wyjaśnia, że dostanie się do tego elementu i jego wymiana jest znacznie trudniejsza, niż w przypadku wyświetlacza. Dlatego też naprawa tylnego panelu będzie droższa od wymiany ekranu.
Potwierdza to zresztą samo Apple – naprawa tylnego panelu w ramach AppleCare+ jest droższa od reparacji wyświetlacza.
iFixit nadmienia, że oprócz tej zmiany reszta elementów iPhone’a 8 wygląda podobnie, jak w Siódemce. Telefon otrzymał 6 punktów w 10-stopniowej skali określającej możliwości naprawy urządzenia. To mniej niż iPhone 7, ale więcej od Galaxy Note 8 (4/10) i Essential Phone (1/10).
Źródło: iFixit