Amerykańscy rolnicy modyfikują swoje traktory ukraińskim oprogramowaniem

Wojciech OnyśkówSkomentuj
Amerykańscy rolnicy modyfikują swoje traktory ukraińskim oprogramowaniem
{reklama-artykul}
John Deere to potentat sprzętu rolniczego na amerykańskim rynku. Nowe maszyny firmy są zabezpieczone specjalnym oprogramowaniem, które zapobiega jakimkolwiek modyfikacjom.

Rolnicy nie mogą zatem wykonać nawet drobnej naprawy. Wszystkie czynności serwisowe muszą być autoryzowane przez oficjalnego pracownika firmy, który już na starcie pobiera 230 dolarów, a za każdą kolejną godzinę pracy nalicza 130 dolarów.

Opłaty nie są jednak największą przeszkodą. Jeżeli traktor zepsuje się w trakcie zbiorów, staje się bezużyteczny, a rolnik musi czekać na przyjazd serwisu. To może go kosztować znacznie więcej.

Właśnie z tego względu w sieci kwitnie handel nielegalnym oprogramowaniem, które podmienia oficjalny firmware sprzętu Deere. Cracki powstają głównie w Europie Środkowo-Wschodniej (na Ukrainie i w Polsce) i umożliwiają dowolną modyfikację maszyn rolniczych. Dostępne są też specjalne moduły, które pozwalają zmieniać parametry pracy, w tym np. prędkość maksymalną.

john deereGenerator kluczy licencyjnych do oprogramowania John Deere

Pirackie oprogramowanie jest sprzedawane na forach, do których można się dostać wyłącznie na specjalnie zaproszenie. Zazwyczaj wiąże się to z uiszczeniem opłaty.

Rolnicy, którzy korzystają z takich rozwiązań, tłumaczą, że dzięki temu zakupiony przez nich sprzęt rzeczywiście należy do nich. Mogą w nim wprowadzać dowolne modyfikacje.

Przy okazji podnoszone są wątpliwości, co się stanie z maszynami, gdy np. firma John Deere zakończy swoją działalność. Na oficjalnym oprogramowaniu niemożliwa byłaby jakakolwiek naprawa, a sprzęt stałby się bezużyteczny.

Źródło: Motherboard / Foto: Adikpl, Wikimedia Commons

Udostępnij

Wojciech OnyśkówRedaktor w serwisie instalki.pl piszący o nowych technologiach i grach.