Pracownik serwisu GSM opublikował w sieci wideo, na którym widać moment wybuchu iPhone’a 6 Plus przyniesionego przez klienta do naprawy.
Jeszcze przed oddaniem telefonu właściciel skarżył się, że oryginalna bateria nie działa poprawnie. Szczęśliwie odmówiła posłuszeństwa w serwisie, a nie pięć minut wcześniej, podczas jazdy samochodem.
Sprzęt posiadał zbity ekran. Przed oddaniem go w ręce serwisanta właściciel spróbował jeszcze demonstracyjnie docisnąć wyświetlacz do środka.
W tym momencie doszło do zapłonu, a ze smartfona zaczął się wydobywać dym. Klient szybko rzucił telefon na biurko, a pracownik serwisu pobiegł po gaśnicę.
Jeszcze przed oddaniem telefonu właściciel skarżył się, że oryginalna bateria nie działa poprawnie. Szczęśliwie odmówiła posłuszeństwa w serwisie, a nie pięć minut wcześniej, podczas jazdy samochodem.
Materiał wideo ukazuje także to, co zostało z iPhone’a. Widać m.in. doszczętnie spaloną baterię.
Źródło: Telegraph