Nastolatka tłumaczy serwisowi Mashable, że problemy z urządzeniem zaczęły się dzień wcześniej, gdy nie mogła go włączyć. Z tego też względu poszła do Apple Store, gdzie pracownicy przeprowadzili szereg testów. Telefon uruchomił się normalnie i nie wykazywał żadnych anomalii.
Następnego dnia rano zapalił się podczas ładowania. Całą sytuację nagrał chłopak Brianny, który przeniósł urządzenie do toalety. Materiał wideo został opublikowany na Twitterze i zdążył już zrobić furorę wśród internautów.
Felerny iPhone, który został zakupiony w styczniu, został już zabezpieczony przez Apple. Firma zobowiązała się zbadać sprawę, a nastolatce zapewnić nowy egzemplarz. Wyniki testów powinny być znane w przeciągu tygodnia.
Brianna Olivas wyjaśnia, że korzystała wyłącznie z ładowarki dołączonej do zestawu. Nie miała też wcześniej żadnych problemów z urządzeniem.
Źródło: Mashable / Foto: Brainna Olivas (Twitter)