Colin Furze to domorosły wynalazca, znany ze swoich szalonych pomysłów. Tym razem postanowił za pomocą dostępnych mu narzędzi stworzyć hoverbike, czyli latający „motocykl”.
Źródło: Gizmodo
Jako napęd posłużyły mu silniki wymontowane z paralotni. W urządzeniu nie ma siedzenia, możliwości sterowania ani przyspieszania i zwalniania. Mimo wszystko udało się stworzyć sprzęt, który unosi się nad ziemią.
Furze opublikował materiał wideo, na którym widać, że sterowanie hoverbikem jest niezwykle trudne. Domorosły inżynier przyznaje jednak, że po pewnym czasie można opanować tę sztukę.
Do urządzenia można by było oczywiście dodać stabilizatory lotu i inne rozwiązania poprawiające komfort lotu, jednak wtedy sprzęt byłby zbyt ciężki, by razem z człowiekiem unieść się w powietrze.
Źródło: Gizmodo