Koncern Electronic Arts wciąż próuje znaleźć nowe sposoby na to, by podnieść realizm tworzonych przez podległe mu studia produkcji – jedną z flagowych serii EA jest oczywiście Battlefield i to na niej skupia się aktualnie uwaga tej firmy. Nowym celem jest podniesienie jakości wirtualnych przeciwników, czemu mają pomóc specjalni „agenci AI” szkoleni w Battlfield I.
Te postacie – w odróżnieniu od botów – mają poznawać nowe techniki rozgrywki oraz uczyć się kolejnych zachowań także poza instrukcjami, jakie zostały im zaordynowane przez programistów. Oznacza to, iż „wirtualni agenci” będą w stanie znacznie szybciej reagować na wydarzenia dziejące się na polu walki od standardowych botów.
Specjalni „gracze” uczą się nowych zachowań na dwa sposoby. W pierwszym z nich podglądają rozgrywkę toczoną przez prawdziwych ludzi i starają się wiernie naśladować ich zachowania. Ta część procesu uczenia odpowiada jednak tylko za 2% ich wiedzy. Resztę stanowi typowa rozgrywka oparta na mechanizmie prób i błędów, z nagrodami za osiągnięcie danych celów.
Możliwości agentów mają posłużyć do rozwoju mechanizmów sztucznych inteligencji w kolejnych grach – nie tylko z serii Battlefield, ale także innych tytułach tego koncernu. Jak zauważają przedstawiciele EA, „agenci AI” w wielu przypadkach są bardzo pojętnymi i sprawnie poczynającymi sobie na polu bitwy graczami, ale jednak nigdy nie będą tak doskonali jak prawdziwi ludzie. Uff.
źródło: The Verge