Ups! Teraz Wasz szef będzie mógł sprawdzić co dokładnie robicie na komputerze w pracy

Aleksander PiskorzSkomentuj
Ups! Teraz Wasz szef będzie mógł sprawdzić co dokładnie robicie na komputerze w pracy
Jaka praca, takie możliwości. Do 2018 roku większość przedsiębiorstw lub korporacji samodzielnie ustalała, co pracownik może, a co jest zabronione. Okazuje się, że w tej kwestii czekają nas zmiany – i to całkiem spore. Cała sprawa jest związana z RODO, czyli nowym prawem dającym firmom szersze możliwości kontroli.

Po wejściu przepisów w życie, wystarczy że przełożony na 14 dni przed uruchomieniem specjalnego nadzoru poinformuje wszystkich objętych nim pracowników. Po tym okresie szef będzie mógł sprawdzać wybrane informacje – oczywiście nie wszystkie i nie zawsze. Pracownicy dalej zachowują prawo do prywatności oraz tajności korespondencji: jak to działa? W przypadku znalezienia przez przełożonego prywatnej wiadomości wysłanej ze służbowej skrzynki, nie będzie miał on prawa jej przeczytać.

Nie ma co się bać także o to, że prawa będą naciągane oraz nie do końca przestrzegane. W regulaminie każdej firmy mają znaleźć się zapisy, co wolno, a czego nie wolno – zarówno pracodawcy, jak i pracownikowi. Firmy będą mogły więc sprawdzać, do jakich celów wykorzystujemy internet, jak często korzystamy na służbowych komputerach z social media czy chociażby czy dojechaliśmy w miejsce docelowe wykorzystując służbowe auto.

Według badań z 2016 roku, 60% wszystkich pracowników otwarcie przyznaje się do tego, że w czasie pracy korzysta z social media, rozmawia przez telefon w prywatnych sprawach czy też korzysta z dodatkowych przerw.

Czy takie czynności zostaną „ukrócone”? W pewnym stopniu na pewno, jednak zdecydowanie nie ma się czego obawiać. Przepisy mają zostać skonstruowane tak, że każda regulacja oraz możliwość pracodawcy będzie dostępna do wglądu. Wasza prywatność i dane osobiste są w tym wszystkim najważniejsze.

Źródło: Gazeta Prawna

Udostępnij

Aleksander PiskorzDziennikarz technologiczny - od niemal dekady publikujący w największych polskich mediach traktujących o nowych technologiach. Autor newslettera tech-pigułka. Obecnie zajmuje się wszystkim co związane z szeroko pojętym contentem i content marketingiem Jako konsultant pomaga również budować marki osobiste i cyfrowe produkty w branży technologicznej. Entuzjasta sztucznej inteligencji. W trybie offline fan roweru szosowego, kawy specialty i dobrej czekolady.