Podczas ogłoszenia informacji nie wyjaśniono, czym spowodowany jest zakaz. The Guardian publikuje jednak nowe wieści w tej sprawie.
Anonimowe źródła związane ze sprawą ujawniają, że służby bezpieczeństwa dowiedziały się o nowym sposobie przemycania bomby na pokład samolotu. Jedna z nich miała być umieszczona w iPadzie, który miał wyglądać jak klasyczny tablet.
Nie zdradzono natomiast, gdzie miał nastąpić atak z wykorzystaniem tej metody i jaka grupa terrorystyczna miała za nim stać.
Dlaczego zatem pozwolono umieszczać takie urządzenia w luku bagażowym? The Guardian tłumaczy, że wnosząc tablet na pokład, terrorysta móże dokładnie wybrać miejsce eksplozji (np. przy drzwiach), czyniąc tym samym większe zniszczenia. W przypadku luku bagażowego nie ma na to żadnego wpływu.
Jednocześnie wspomina się, że nie był to jedyny powód, dla którego wprowadzono ograniczenia na podróże z Bliskiego Wschodu. Innych jednak nie wymieniono.
Źródło: The Guardian